Jeszcze nie do końca rozumie, co to jest ta… Muzyka. A już mówią – będzie z niego artysta. Jeszcze nie panuje nad emocjami swoimi i słuchaczy, ale ta cisza, te brawa już są mu potzrebne tak jak powietrze do życia.
Jestem najgłębiej przekonany, że jesteśmy świadkami zbrodni doskonałej. Nie ma sprawcy, a ofiar nigdy się nie doliczymy.
Tak przed dziesiątkami lat powszechne szkolne i pozaszkolne muzykowanie, śpiewanie, tańczenie – przepadły wraz z nauką rysunku, z dziesiątkami kół zainteresowań, pozalekcyjnych zajęć sportowych, przedmiotowych, kółek teatralnych i modelarskich.
Ostała się tylko religia.
Czerwiec 2015.
Trzęsacz na szczecińskim wybrzeżu. Kolejne, osiemnaste już spotkanie najlepszych młodych gitarzystów i ich nauczycieli. Z całego świata. Emocje konkursowe i warsztaty pod okiem mistrzów, nowe przyjaźnie i kilka wspaniałych dni pośród szalejącej wiosny na bałtyckim wybrzeżu. Dla wielu – kolejny etap w doskonaleniu warsztatu, dla laureatów – zaproszenie do nowych doświadczeń, sal koncertowych, wyższych uczelni. Emocje sięgały najwyższych poziomów. Szczęścia i zawodu. Już są artystami, czy ciągle gladiatorami? Dziś ujrzą po występie uniesioną dłoń w geście aprobaty i nagrody, czy przyjdzie kolejny rok pracować jeszcze wytrwalej?